a pięty depcze nam ponury los a a G d. ponury los tu nos w nieswoje wkłada C C d E. może uda się nam przeskoczyć a a G e. może uda się nam przeklęte koryta bram a a G e. i wtedy powiem ci jak bardzo cię chcę a a G d. i wszystkie moje tajemnice a a G d. i wtedy powiem ci jak bardzo cię chcę a a G d. Laureaci Plebiscytu Złotego Bączka. Zespół został założony w 2001 roku w Skarżysku-Kamiennej przez muzyków, którzy już wcześniej grali razem od 1995 roku pod Taką Wodą Być (feat. Paulina Cudak) - happysad zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Taką Wodą Być (feat. Koncert zespołu happysad na rynku w Starachowicach. Dni Starachowic 2016, 28.08.16.[utwór "W piwnicy u dziadka" niekompletny, bez końcówki] W Bogu raduje się mój duch, bo wejrzał Bóg Na uniżenie służebnicy swojej Oto bowiem odtąd błogosławić będą mnie Pokolenia wszystkie na Imię Jego Co idzie w ciele kolana zegną swe Przyjdą synowie Boga śpiewać pieśń Magnificat anima mea Dominum Magnificat anima mea Dominum Magnificat anima mea Dominum Magnificat anima mea Dominum On ujął się za Izraelem, sługą swym On na Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. Działy Polskie Zagraniczne Harcerskie Biesiadne Disco Polo Szanty Religijne Kolędy i Pastorałki Amatorskie Kabarety crd tab bas 3 5 ^ do góry Opracowanie Happysad (178) Opracował -a: Nanaomi, Dodał -a: Nanaomi, Redaktor: Tomek Pietrzkowski, Pochodzi z: Data publikacji: 2009-11-01 01:06 Wydrukowano z serwisu Moja nauka Chcę się nauczyć Uczę się Umiem Mój śpiewnik Akordy łapane ze słuchu, ale mam nadzieję, że poprawne. Intro: C C a Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka C a kiedy przychodziła jesień zrzucali tam węgiel i jabłka d G C i tam całowaliśmy się pierwszy raz (..) I cały czas to samo;)). Video Dodał: Azan, 2016-08-18 12:00 Opracowania video z komentarzy zobacz pozostałe filmy » Komentarze Dodaj komentarz ...i/lub link do filmiku video Zaloguj się do serwisu Ostatnie komentarzePokaż wszystkie 1. Azan 2016-08-18 12:00 super, dzięki 2. kubus1993_15 2012-01-28 16:28 jakie bicie ? 3. ArekRyzy 2011-05-18 11:28 great ;) 4. Chezzy_3 2010-12-22 17:57 na moje też :P 5. smolarek30 2009-11-14 18:58 Na moje oko wszystkao gra:):):) Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka? Kiedy przychodziła jesień, zrzucali tam węgiel i jabłka i tam całowaliśmy się pierwszy wtedy Twoje ręce i kładłem je sobie na twarz. A skronie pulsowały gęściej, gdy dłonie masowały lędźwie. No a na górze szalała burza i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach. Kałuże wypiły podwórze do cna, a buda ganiała gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? A kiedy przychodziła zima i w mig w czarno-biały zmieniał się świat, lizaliśmy paprocie na szybach a mróz trzaskał jak bat. No a jeśli wychylaliśmy nosa no to tylko na moment na staw a co by rybom podać tlen no ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad i tam zwykle chichraliśmy się w głos. Kiedy rosa łaskotała nas po stopach podsadzałem Cię wtedy na wiśnie, no i stamtąd strzelaliśmy do wron. A pestki to była nasza broń, a pestki to była nasza broń, tak pestki to była nasza broń, a dom to schron był bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat. Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas. Strzelają do nas jak do wron, tyle, że z ostrej broni ze wszystkich stron. Kwiaty we włosach potargał wiatr, jak smród po gaciach lata za nami a my, a my to się nie znamy już prawie, czasem napiszesz coś zza oceanu, jakieś myśli ledwie poukładane wrzucisz mi do skrzynki ze któregoś pięknego dnia zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag ja sięgnę do pamięci dna no i stamtąd wyciągnę ten gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? Dziękujemy za wysłanie interpretacji Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe. Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu. Dodaj interpretację Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu! Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona. W tym kawałku Quka za pomocą ciekawej metafory pokazuje nam, czym dla niego jest miłość. Porównuje się tutaj do wody, zapewniając swą ukochaną, że dla niego najważniejszą rzeczą w życiu jest być dla niej wsparciem. Chce móc pocieszyć ją, gdy ta ma problemy, uspokoić, gdy jest zdenerwowana. Niczym ten życiodajny płyn autor chce być oparciem i bezpieczną przystanią, służyć pomocą w każdej złej chwili. Nigdy nie chce doprowadzić do tego, by jego partnerka przez niego cierpiała, czy miała zły humor. Może i nie zawsze to się udaje, jednak przeszłości nie da się naprawić. Można tylko patrzeć z nadzieją na jutro i wciąż się starać, by nie popełniać tych samych błędów. Póki będą się kochać, będzie dobrze. Najważniejsze, to nie dopuścić do tego, by stać się niczym przygnębiająca ulewa, tłukąca w okno bez ustanku, ani jak alkohol, który może i na chwilę przynosi ukojenie, lecz na dłuższą metę przynosi więcej problemów niż korzyści. To porównanie do wody w sprytny sposób porusza naszą wyobraźnię, pozwalając w lot zrozumieć, o co chodzi autorowi. Kto z nas nie chce się starać dla ukochanej osoby, przynosić jej szczęście i kto nie cierpi, gdy popełni jakiś błąd? Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki. Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadkaKiedy przychodziła jesień zrzucali tam węgiel i jabłkaI tam całowaliśmy się pierwszy razBrałem wtedy Twoje ręceI kładłem je sobie na twarzA skronie pulsowały gęściejGdy dłonie masowały lędźwiaNo a na górze szalała burzaI wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piachKałuże wypiły podwórze do cnaA buda ganiała psaNo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tamA kiedy przychodziła zimaI w mig w czarno-biały zmieniał się światLizaliśmy paprocie na szybachA mróz trzaskał jak batNo a jeśli wychylaliśmy nosaNo to tylko na moment na stawA coby rybom podać tlenNo ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dachBo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tamA na wiosnę i letnie dni radosneBiegliśmy co świt na sadI tam zwykle chichraliśmy się w głosKiedy rosa łaskotała nas po stopachPodsadzałem Cię wtedy na wiśnieNo i stamtąd strzelaliśmy do wronA pestki to była nasza brońA pestki to była nasza brońA pestki to była nasza brońTak, pestki to była nasza brońA dom to schron był naszNo bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tamA teraz, teraz to jest wojnaI dzień za dniem coraz bardziej kończy się światKolejna armia bogobojna nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nasStrzelają do nas jak do wronTyle że z ostrej broni i ze wszystkich stronKwiaty we włosach potargał wiatrJak smród po gaciach lata za nami strachNo a my, a my to się nie znamy już prawieCzasem napiszesz coś zza oceanuJakieś myśli ledwie poukładaneZrzucisz mi do skrzynki ze spamemAle któregoś pięknego dniaZaraz przed tym jak wszystko trafi szlagJa sięgnę do pamięci dnaNo i stamtąd wyciągnę ten śladBo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tamBo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam

happysad w piwnicy u dziadka tekst